IZRAEL - Ziemia oswojona


Izrael Ziemia Oswojona

Za każdym moim pobytem w Izraelu odkrywam coś nowego…


Końcówka marca, przylatujemy w piątkowe południe na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie.
Jest 36 stopni…! W Warszawie 0 stopni! W Izraelu słońce świeci przez 300 dni roku. Stąd też uśmiech na twarzy Izraelczyków i otwartość na rozmowy z obcymi.
Kontrolę graniczą przechodzimy sprawnie – celnik zadaje mi tylko kilka pytań – po co przyjechałam, z kim, na jak długo, gdzie się zatrzymam, kiedy wracam. 
W piątku z uwagi na remont trakcji kolejowej z lotniska nie jeżdżą pociągi. Podstawionym w zamian shuttle busem (za darmo!) jedziemy na stację Hashalom gdzie następnie przesiadamy się w pociąg jadący do dworca Hagana. Łamanym hebrajskim pytam leniwie siedzącego na krzesełku pana pracownika jak dojść na peron… jednak ani mru mru, zwyczajnie nie chce mu się ruszyć palcem by wskazać nam drogę. W końcu jakieś młode żydowskie ortodoksyjne małżeństwo wskazuje nam właściwy pociąg i biegiem pędząc zdążamy się do niego zapakować.
Na dworcu HAGANA spotykamy się z przyjaciółmi i razem zostajemy przez najbliższe dwa dni. Nocujemy u znajomego Izraelczyka,  który wyjechał na szabat do rodziców, ale zostawił nam klucze od swojego mieszkania 😊 Izraelczycy są bardzo gościnnym narodem 😊 Jak zapraszają do siebie do domu, to naprawdę zapraszają.


Lecąc do Izraela trzeba wziąć pod uwagę kontrolę graniczną i to że celnik zada nam kilka pytań dotyczących naszego pobytu. Wylatując z Izraela również należy liczyć się z tym, że zostanie nam zadana seria pytań a propo naszego pobytu, a nasz bagaż może zostać bardzo szczegółowo sprawdzony. Celnicy wybierają losowo osoby na szczegółową kontrolę bagażu podręcznego. Tak bardzo szczegółową, że często wyciągają z bagażu zupełnie wszystko co się w nim znajduję. Za każdym moim pobytem w Izraelu (odwiedziłam Izrael 3 razy) przytrafiła mi się szczegółowa kontrola bagażu podręcznego. Podróżując z samym bagażem podręcznym polecam być na lotnisku 2 godziny przed odlotem - tak na wszelki wypadek 😊

widok z Góry Oliwnej
Celnicy Izraelscy są świetnie wyszkoleni i mają oczy dookoła głowy. Siedzę sobie na trawce naprzeciw wejścia do hali odlotów na lotnisku Ben Guriona w Tel avivie. Z nudów robię selfie na tle terminala.  I po chwili podchodzi do mnie tajniak z psem i każe pokazać zdjęcie. Mówi, że mam je natychmiast usunąć. Potulna jak baranek wykonuję polecenia tajniaka. Jak okazuje się potencjalny terrorysta mógłby użyć tego zdjęcia by zaplanować zamach na lotnisko, dlatego też nie wolno robić na lotniskach w Izraelu żadnych zdjęć. Musiałam być cały czas obserwowana…

Podróżując do Izraela lepiej nie mieć w paszporcie pieczątek z arabskich krajów. W moim starym paszporcie widniały pieczątki m.in. z Turcji, Egiptu i Maroka – za co raz zostałam porządnie przesłuchiwana niczym terrorysta.Z pieczątką izraelską w paszporcie nie zostaniemy wpuszczeni do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Libanu, Syrii, Libii, Kuwejtu, Sudanu, Jemenu. Aby wjechać do tych krajów, trzeba wymienić paszport na nowy.
pokutnica w Getsemane



Izrael to dziki bliski wschód. Kraj ten jest cudem - powstał nagle na pustyni 70 lat temu. Jałowa ziemia, która nic nie rodziła zaczęła wydawać obfite owoce. To mógł sprawić tylko Bóg, który dotrzymał swojej obietnicy i odbudował państwo Izrael. Ten kraj do dowód na istnienie Boga.
Tel awiw i Jerusalem to zupełnie dwa inne światy. Tel awiw jest światowy, nowoczesny, wyzwolony. Wolność i swoboda. Na ulicach rzadko spotka się żyda ortodoksyjnego, a częściej artystę odzianego w skąpe szaty. W Tel awiwie żyje większość żydów świeckich. Wieczorami na tel awiwskie ulice wylegają tłumy biegaczy. Izraelczycy są bardzo fit i dbają o sylwetkę.
Tel awiw w tłumaczeniu na hebrajski oznacza Wzgórze wiosny. Pogoda dopisuje tu niemal cały rok, stąd też jego mieszkańcy dużo czasu spędzają na grillowaniu. Wykorzystują do tego każdy kawałeczek zieleni na ulicach. Odpalają grilla i biesiadując wspólnie z rodziną.
Tel awiw to raj dla hedonistów – dyskoteki, widowiskowe drapacze chmur, urocze plaże i piękne widoki. Będąc w tym mieście trudno uwierzyć co dzieje się kilkadziesiąt kilometrów dalej - mam tu na myśli konflikt w strefie gazy. W tel awie zapomina się o konflikcie. Co jakiś czas Tel Awiwowi też się obrywa i Palestyna wymierza trochę rakiet na to miasto, ale zawsze można uciec do schronu, a w tym czasie świetne izraelskie wojsko przechwyci rakietę. Izrael dysponuje najlepszym na świecie system przechwytywania rakiet 😊
Tel awiw

Tel awiw to także raj dla homosexualistów, którzy przybywają z całego świata by swobodnie obnosić się ze swoja miłością do tej samej płci. Nie mogą wziąć tu jednak ślubu. Izrael to kraj religijny! Śluby udzielane są tylko przez rabinów i nie ma ślubów świeckich.

Jak dogadać się w Izraelu?
Większość mieszkańców Izraela świetnie mówi po angielsku. Dogadać można się również po rosyjsku – 40 % Izraela to mówiący po rosyjsku imigranci z byłego ZSRR, tak zwana Allija.  Językiem urzędowym Izraela jest hebrajski. Już po pół roku nauki mogłam prowadzić proste konwersacje po hebrajsku – zapytać o drogę, na jakim przystanku wysiąść, czy gdzie kupić bułeczki 😊 Mówienie po hebrajsku sprawiło mi dużo radości, zwłaszcza wtedy, kiedy mogłam coś zrozumieć.

Bezpieczeństwo
pod bramą damasceńską
Izrael to kraj od wielu lat pogrążony w konflikcie żydowsko – arabskim. Co jakiś czas konflikt zaostrza się, a potem następuje chwilowa cisza. Z uwagi na mające miejsce dość często zamachy terrorystyczne na ulicach stacjonują żołnierze uzbrojeni po zęby w karabiny. Przy wejściu do centów handlowych czy dworcach są punkty kontrolne, gdzie prześwietlani jesteśmy my i nasz bagaż. W okolicach świąt żydowskich takich jak pesach czy sukkot na ulicach Jerozolimy stacjonuje dużo więcej żołnierzy, niemal na każdym rogu. Niestety właśnie w święta  żydowskie dochodzi najczęściej do ataków nożowników. Żołnierze wówczas trzymają palec na spuście w gotowym do strzału karabinie. W przypadku ataku nożownika strzelają bez skrupułów. Szczególnie dużo uzbrojonych po uszy żołnierzy stacjonuje pod bramą damasceńską,  jedną z ośmiu bram starego miasta, która prowadzi do dzielnicy Żydowskiej i Muzułmańskiej. Żołnierze i żołnierki są bardzo wyluzowani, bez problemu można zrobić sobie z nimi zdjęcie, a nawet pogadać 😊

kontrola pod ścianą płaczu
W Izraelu istnieje obowiązkowa służba wojskowa – dla mężczyzn 3 lata i dla kobiet 2 lata. Pójście do wojska to normalna kolej rzeczy, czemu z chęcią poddają się młodzi Izraelczycy. Od dziecka oswajają się z faktem, że po ukończeniu pełnoletności czeka ich służba wojskowa. W wojsku dobrze się zarabia, stąd młodzi Izraelczycy po odbyciu służby wojskowej mają się dobrze finansowo.

Gdzie jeść i co by nie wydawać majątku
Izrael jest drogim krajem – dlatego trzeba wiedzieć co i gdzie jeść 😊
Najtaniej jest jeść falafele – czyli kotleciki z ciecierzycy podawane w picie z warzywami. Falafela można już dostać za 8 szekli (= 8 zł) a lepszego za 16 😊
wszystko za 5 taka

W IL działa sieć Coffixów – w których większość jedzonka kupuje się za 5 szekli!
Tani jest także humus, który kupuje się w wielkich pudełkach półlitrowych. Jedząc humus w restauracji najczęściej podawany jest z marynowanymi warzywami i obsypany orientalnymi przyprawami. Warto w Izraelu udać się do warzywniaka, by obkupić się w superaromatyczne warzywa i owoce. Są one tanie.  W warzywniaku z podjeruzalemskim miasteczku Gilo  kilogram batatów kosztował mnie  4 szekle,  pomarańczy 3. Wszystkie warzywa i owoce były dużo tańsze niż w Polsce. Niewiarygodne, bo jeszcze 70 lat temu, kiedy Ben Gurion zakładał Państwo Izrael, izraelska ziemia nie wydawała żadnych plonów. Była tu jedna wielka pustynia.

Koszty podróży do Izraela
W pierwszą stronę leciałam Polską Linią lotniczą LOT z Wrocławia do Tel awiwu (koszt 100 zł).
Lot powrotny odbyłam tanią linia lotniczą Rynair (koszt 170 zł) –  mogło być jeszcze taniej, ale żeby było bardziej prestiżowo wykupiłam pierwszeństwo wejścia na pokład za 25 zł 😊

Ile wydałam na 5 dniowy pobyt?
500 zł (w tym 200 zł na pamiątki i ciuchy).
Negocjowałam ceny gdzie się tylko dało. Sprzedawcy na szuku (bazar) podają zawyżone ceny. Wielokrotnie zbijam cenę o co najmniej 30 procent w dół.  Przykładowo za piękne spodnie na szuku zapłaciłam 40 szekli zamiast 65, a początkowo sprzedawca był nieugięty to po chwili zmiękł i sprzedał mi za tyle za ile chciałam 😊  W Izraelu lepiej umieć się targować 😊



prestiżowo/ czyli LOTem za 100 zł
Oswoiłam Izrael i wiem czego się po nim spodziewać.


na szuku, czyli bazarek
ściana płaczu

balagan - po hebrajsku - po polsku znaczy bałagan










Komentarze

Popularne posty