Czechy- wyjazd migracyjny




Droga przez las, dookoła góry. Idę wsłuchując się w szum rzeki i obserwując poruszające się gładko gałęzie drzew. Przede mną mały, drewniany domek... otwieram drzwi, w środku wszystko czego mi trzeba 
- zimna oranżada. Wyliczone pieniądze zostawiam w skrzynce. Jest to sklep samoobsługowy, a ja jestem w Czechach. Sklep samoobsługowy budzi zaskoczenie. Takie miejsca funkcjonują w bezpiecznej Szwajcarii, ale w Czechach? A jednak.
Sklepik znajdował się minutę drogi od naszego pensjonatu. W pensjonacie odbył się projekt „Migration - challenge of modernity” w którym wzięłam udział. Projekt poruszał tematykę migracji i uczestniczyły w nim 24 osoby pochodzące z 8 krajów Polski, Czech, Hiszpanii, Ukrainy, Rosji, Turcji, Armenii i Gruzji. Dni projektowe mijały pracowicie i intensywnie. Już pierwszego dnia rozpoczęło się integrowanie. Musieliśmy się dobrze poznać, aby dobrze czuć się w swoim towarzystwie i efektywnie pracować. To był intensywny tydzień, pełen ciekawych spotkań i emocjonujących historii. Odwiedziliśmy schronisko dla uchodźców w Brnie- Zastavka, do którego początkowo trafiają osoby ubiegające się o status uchodźcy w Czechach. Sprawdziliśmy w jakich warunkach żyją i jak sobie radzą. Uczyliśmy się od siebie nawzajem, wymieniając doświadczeniami. Wiedzę i spostrzeżenia przelewaliśmy na papier i prezentowaliśmy na forum. Do projektu swój wkład wnieśli goście, którzy nas odwiedzili. Jednym z nich był pochodzący z Egiptu Kareem, któremu udało uciec się z egipskiego więzienia i pokonawszy, ciężką, niebezpieczną drogę dostał się do Czech, gdzie uzyskał status uchodźcy. W wizycie towarzyszyła mu reprezentantka Amnesty International, której przekazaliśmy podpisane petycje o uwolnienie Shawkan - dziennikarza, który walcząc o demokracje został zamknięty w egipskim więzieniu. Pewnego dnia bardzo wczesnym świtem wyruszyliśmy w daleką drogę do Pragi, na wykłady na Uniwersytecie Charlesa Karlova. Jedno z wystąpień dotyczyło kreowania wizerunku migrantów przez social media.  Podczas dyskusji obaliliśmy niektóre ze stereotypów jakie powstały na temat uchodźców i dotarliśmy do sprawdzonych informacji.
Swoimi doświadczeniami wyniesionymi z wolontariatu w obozie dla uchodźców w Serbii podzieliły się z nami dwie studentki Uniwersytetu Charlesa. Opowiadały o swojej służbie ludziom, który nieraz stracili wszystko i zmuszeni byli uciekać przed zawalającym się domem, czy wymierzonym w ich stronę karabinem maszynowym.W Pradze czekała nas niespodzianka. Organizatorzy zabrali nas do tybetańskiej restauracji i na tym nie koniec, gdyż właściciel lokalu, Tybetańczyk Jigme mieszkający od wielu lat w Pradze opowiedział nam swoją historię. Chętnie odpowiadał na nasze pytania i był wyraźnie poruszony tym, że tyle osób jest zainteresowanych jego losem.
Pewnego dnia na jednej z ścian naszego pensjonatu zawisła wystawa opowiadająca o losach Syryjczyków w Turcji. Esin, jej autorka odwiedziła schronisko dla uchodźców nieopodal Izmiru w Turcji i to co zobaczyła uwieczniła na zdjęciach. Oprócz zdjęć mogliśmy podziwiać również namalowane przez syryjskie dzieci obrazy i przeczytać napisane przez nich listy.
Wspaniałym zakończeniem pracowitych dni projektowych były wieczory kulturowe, podczas których prezentowaliśmy kulturę krajów, z których pochodzimy.
Na projekt wyjechałam dzięki Unii Europejskiej która sfinansowała mój pobyt w ramach programu Erasmus +.  Szczególne podziękowanie kieruję do organizacji Zdrowy Rower, która zaufała mi wysyłając na projekt i którą starałam się godnie reprezentować. Projekt w Czechach to dopiero początek współpracy. Stworzyliśmy sieć połączeń i wspólnymi siłami mamy siłę i odwagę przenieść nasze pomysły na grunt rzeczywistości.
                 Wspólnie damy radę!
sklep samoobsługowy
listy od dzieci uchodźców z Syrii

uczestnicy z Polski, Ukrainy, Rosji, Armenii, Gruzji, Turcji, Czech, Hiszpanii






Komentarze

Popularne posty